Salon Cesare Wrocław – opinia

Kilka razy kupowałem już rzeczy okazyjnie poprzez groupon. Zazwyczaj byłem bardzo zadowolony: mogłem sprawdzić nowe smaki (np. Froyo), lub spędzić miło czas. Postanowiłem skorzystać więc z następnej okazji i wykupić żonie sesje „rekonstrukcji” włosów w Salonie Cesare we Wrocławiu.

Do tej pory zabiegi takie robiła w salonie fryzjerskim na Bielanach wrocławskich i zawsze była z nich zadowolona. Nie są one tanie, ale warte tych pieniędzy. Pomyślałem więc, że w cenie jednego, mogę jej sprawić przyjemność wielokrotnie i kupiłem dwa kupony na ten „zabieg rekonstrukcji włosów”.

Niedawno wykorzystała właśnie jeden z tych kuponów. Takie wizyty są szansą na promocję usług i produktów. Firmy głównie zyskują tutaj na reklamie i poszerzeniu bazy klientów, a nie na jednorazowych wizytach, na których jeśli nie wcale, to niedużo zarabiają. Widocznie salon Cesare nie podchodził do tej kwestii w ten sposób. Zamiast doświadczonej fryzjerki, której zadaniem byłoby zachęcenie do ponownej wizyty poprzez wyświadczenie wysokiej jakości usługi, moja żona została „obsłużona” przez dziewczynę, która bała się obciąć grzywkę. Przed zabiegiem nie potrafiła udzielić żadnych informacji na temat używanych do rekonstrukcji kosmetyków. Zresztą ich jakość to zupełnie inna kwestia, chociaż pewnie równie frapująca, bo włosy po nich nie odzyskały blasku, tak jak po wizytach w jej ulubionym salonie.

Zamiast przygotować się dokładnie i traktować takich potencjalnych przyszłych klientów z jak największą starannością, pracownicy Cesare wyszli z założenia, że wykonają pracę na zasadzie „dostajesz to, za co płacisz”. A że nie zapłaciliśmy dużo za tę usługę, tyle też dostaliśmy.

Żona wyszła zupełnie zniechęcona z tego salonu. Jedynym miłym wspomnieniem tej wizyty będzie dobra kawa, którą dostała, o dziwo za darmo, podczas oczekiwania na zabieg.

Z drugiego, opłaconego kuponu już tam nie skorzysta.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Inne, Produkty. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

9 odpowiedzi na „Salon Cesare Wrocław – opinia

  1. Salon Cesare Wrocław – opinia pisze:

    Skorzystałam z kuponu Groupon na rekonstrukcję i 30% rabatu na strzyżenie. Co do rekonstrukcji byłam pierwszy raz na takim zabiegu – nie wywarł na mnie specjalnego wrażenia. Natomiast strzyżenie dostarczyło wrażeń „wyjątkowych”. Ocena dotyczy Pana Marcina. Mam półdługie włosy i chodziło mi o prostą klasyczną fryzurę, długość za ucho, z tyłu trochę krócej z lekkim skos na przodzie, bez cieniowania. Tymczasem Pan Marcin wyciął mi z tyłu trójkąt we włosach o podstawie 3 cm i bokach po 2 cm – to był chyba ten lekki skos. Jak to zobaczyłam w domu to się przeraziłam – zapłaciłam 45 zł za wycięcie trójkąta. Wygląda to tragikomicznie. Szkoda, że zapłaciłam za to coś na głowie i nie odzyskam tych pieniędzy, co więcej muszę to oczywiście poprawić i zapłacić ponownie, natomiast nigdy w życiu nie widziałam tak zepsutej fryzury. Najdziwniejsze, że fryzjer nie zwrócił na to uwagi w salonie

  2. Monika pisze:

    Cześć!!
    Chciałam tylko powiedzieć że usługa regeneracji w salonie cesaere była bardzo przyjemna wykonywała ją młoda fryzjerka , była bardzo miła i sympatyczna , a ta kawa którą mi zrobiła wyglądała tak ślicznie że aż szkoda było ja ruszać :D
    …Pozdrawiam i polecam Salon Cesare :) ) …

  3. K. pisze:

    W salonie CESARE bywam wczesniej sporadycznie, poniewaz mocno i dlugo zapuszczalam wlosyb a podciecie nie wymagalo specjalisty. Ostatnio zaryzykowalam i obcielam wosy w przypadkowym miejscu, wygladalam koszmarnie, zrobiono mi helm-grzybek-glosz na glowie. pamietalam, ze jedyne fryzjerska ktora kiedykolwiek mnie dobrze ostrzygla to pani karina w Cesare (nie wiem jak z innymi fryzjerkami tam). faktycznie, wyszlam super-mega-hiper zadowolona. Nieprzypuszczalm, ze w ogole da sie cos zrobic abym czula siedobrze bo poprzedia fryzjerka pociachala mnie mocno, krzywo i nieladnie. Od tamtej pory nigdy juz nie zmieilam fryzjera :)
    PS. Wazny bardziej fryzjer niz sam w sobie salon, w kazdym moze znalezc sie ktos na prawde dobry i ktos kto nie bardzo sie zna….

  4. klientka pisze:

    Dołączam się do niepochlebnych opinii nt. salonu fryzjerskiego Cesare we Wrocławiu, na ul. Przystankowej. Ładne i nowoczesne wnętrza, oraz mozliwosć napicia się kawy nie zrekompensują braku umiejętności „fachowców” rządających kosmicznych stawek.
    POdczas rezerwacji terminu padła inna kwota za strzyżenie, a inna gdy musiałm wyjąć portfel. Strzygła mnie p. Maria, mólda osoba. Być może moje własy nie należą do „łatwych”kręcą się jak chca, puszą przy wilgotnej pogodzie. Ale wydawało mi się że fryzjer to specjalista i potrafi rozpoznać typ włosów a przede wszystkim mie doradzić co w wypadku takich cienkich i kręcących się kosmków najlepiej byłoby zrobić. Niestety, pan Maria strzygła jak leci, tzn tak jak ją uczono, albo tak jak umiała, bez żadnej koncepcji i wzięcia pod uwagę specyfiki moich włosów. Na zakończenie zrobiła mi z wystrzyżonej fryzury grzybka atomowego, co dodało mi mniej więcej 15 lat. Grzywkę podcieniowała tak mocno że teraz, a minął już miesiąc od niefortunnej wizyty że nadal nie mogę z nią nic zrobić, układa się jak u pazia. Gdy skończyła i pokazała mi lustrem jak wygląda tył, nie wierzyłam własnym oczom. Ja, w takim salonie, z takim niewiadomo czym na głowie. Gdy podeszłam to recepcji pani z wyuczoneym uśmiechem zarządała 105 zł. !!! Dodam tylko że mam własy krótkie z których pan Maria nieudolnie zrobiła jeszcze krótsze. Chciałam wyjść z tamtąd jak najszynciej i spróbować uratować z tego co zostało, zaczesując choć własy z grzybka do tyłu, aby choć trochę odjąć sobie, przed chwilą dodane mi klkanaście lat. Gdy wychodziłam, bacznie obserwowała mnie właścicielka salonu, widząc chyba moją zasmuconą minę, zresztą mam wrażenie że dobrze rozumiała dlaczego jestem niezadowolona. Ale wyszła z założenia że lepiej temat przemilczeć, przecież nie pierwsza i nie ostatnia klientak, przyszła i już nie wróci. Wiara w siebie czasem przysłania niektórym fryzjerom swiadomość braku kompetencji i umiejętności. Doceniłabym gdyby powiedziała mi że sugerowałaby mi oddać się w ręce kogoś kto potrafi zapanować nad puszystymi i niesfornymi własami niż udawać przed sobą i innymi że taki z niej fachowieć, i przecież jak tak ścina właosy proste to jest dobrze, to i yu może tak bedzie. Nie jest? Oj szkoda, przecież odrosną. Osobiście żałuję że nia zadałam jej pytania czy jest zadowolona ze swojej pracy, a pani właścicielki czy zrobiłaby mi teraz zdjęcie i moją fryzurą zareklamowałaby swój salon. Naprawdę żałuję, ale po prostu jak większość niezadowolonych klientek, chciałam szybko zrobić z tą resztą co zostało na głowie we własnym domu. A to błąd, należy upominać się o swoje, może będzie można oczekiwać nieco większej rozwagi i odpowiedzialności za swoją pracę. Od miesiąca w lustro patrzę tylko tyle ile jest konieczne, najchętbiej w ogóle bym je omijała i zapłaciłam za to jeszcze 105 zł. Odradzam szczerze salon cesare, brak fachowości i elementarnych umiejętności. No chyba że macie włosy proste, chcecie je skrócić o 3 cm. wtedy jest sansa że się nie zawiedziecie, o ile macie ochotę wydać za to dwa razy więcej niż gdzie indziej, bo jest kawa i białe wnętrza.
    Nigdy więcej

  5. Victoria Kunecka pisze:

    Wiele lat zajęło mi szukanie fryzjera który potrafiłby poradzić sobie z moimi ogromnie trudnymi w opanowaniu kręconymi włosami. Dlaczego ? Ponieważ nikt nie potrafił nadać im jakiejkolwiek dającej się kontrolować formy. Do salonu „Cesare” trafiłam po rekomendacjach moich koleżanek które korzystają z usług tego salonu od dawna. Niestety ja „niewierny Tomasz” uważałam że one mają po prostu włosy z którymi łatwo sobie poradzić i w każdym salonie byłoby im łatwiej niż mnie. Tak było do momentu wizyty w „Cesare”. Od momentu wejścia do salonu czuje się miłą, niewymuszoną atmosferę. Załogę tworzą sympatyczni fachowcy którzy doskonale wiedzą co robią.
    Moje spotkanie rozpoczęło się od rozmowy o problemach jakich przysparzają mi moje włosy, następnie zdiagnozowano stan skóry głowy i włosów, dobrano odpowiedni zabieg który spowodował że moje włosy zmieniły się nie do poznania, nadano im fantastyczną formę, udzielono mi fachowych porad w jaki sposób postępować z nimi w domu i jaki wynik ? D O S K O N A Ł Y !!!. Otóż pierwszy raz w życiu jestem nie tylko bardzo zadowolona ale również dzięki produktom specjalnie dobranym do potrzeb moich włosów które nabyłam w salonie radzę sobie z nimi bez trudu sama. Może nie jest to najtańszy salon ale poziom i jakość które oferuje jest wart ceny nieznacznie wyższej niż średnia rynkowa. Gorąco polecam !!!

  6. AT pisze:

    Za podcięcie końcówek (mam włosy do łopatek, chciałam podciąć tylko 2 cm) kobieta wyskoczyła mi z ceną 135 zł. Na wrocławskim Rynku już można się taniej ściąć! Dziękuję, nie skorzystam.
    Z moich obserwacji, to ja nie wiem, z czego ten salon się utrzymuje. Od kilku lat tam praktycznie nigdy nikogo nie ma.
    P.S. Ciekawi mnie w takim razie ile oni biorą za farbowanie włosów? 500 zł? 1000 zł?

  7. Klientka 10 pisze:

    Do salonu Cesar chodziłam przez 10 lat, na początku jeszcze do Rynku kiedy tam jeszcze działali, następnie poszłam za nimi na Przystankową, miałam tam moją ulubioną p. Marię, w Rynku jak byli to jeszcze fryzury podobały mi się, ale odkąd zaczęłam chodzić na Przystankową diametralnie się zmieniło na gorzej, p.Maria jakby wpadła w rutynę obcinała mnie zawsze, że wyglądałam na 10 lat starszą, jak by wszystkie jej klientki były starszymi paniami z biura tak też i ja zaczęłam się czuć we fryzurach, ale w sumie to nie przez p.Marię tam przestałam przychodzić, p.Maria jest akurat bardzo sympatyczna, ale przez wysokie ceny i dziwną atmosferę jaką dało się tam zawsze odczuć min. od samej szefowej, nigdy od niej nie usłyszałam ani przywitania ani pozdrowienia, jako stała i wieloletnia klientka chciałabym tam się poczuć bardziej na luzie, ale nigdy tam tak nie było, zawsze jakoś sztywno, szefowa jakby podsłuchiwała i obserwowała co mnie krępowało, chociaż nigdy się ze mną nie witała, ona jakby zadufana w sobie, i fryzjerki też jakby przestraszone. I oczywiście w każdym rogu kamera, jakby każda klientka była potencjalnym złodziejem. Jestem rozczarowana po 10 latach.

  8. a_wet pisze:

    .Bylam raz i nie wroce.Najwyrazniej pan Cezary nie rozumie ze fryzura ma sie podobac klientowi a nie tylko jemu.Prosilam ze nie chce krotkich wlosow ale przeambicjonowany nie slucha-wyszlam z krotkimi.Tak wlasnie stracil kolejnego klienta ale widocznie mu nie zalezy.Co do dziewczyn wszystko ok.Obslugiwala mnie p.Ilona i ja polecam

  9. Klientka pisze:

    Na wejściu pani kazała mi głośno powiedzieć nazwisko ( a gdzie RODO) i poczułam się nieswojo, jak w PRL-u. Usługa jak usługa, nic nadzwyczajnego, proste podcięcie i odrosty ale cena zwaliła mnie z nóg – 370 zł. Za co tam trzeba tyle płacić? Nie zrobiono niczego innego niż gdzie indziej a cena dwa razy większa od rynkowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>