Jezioro Bystrzyckie
Ogromne upały w Polsce. Temperatura w okolicy 35 stopni w cieniu. Wystawiona na słońce skóra przybiera kolor gotowanego raka. Bez wody tego się nie przetrwa. Zarówno tej chłodzącej wewnętrznie, jak i tej kojącej zewnętrzne tkanki organizmów. Takiego ukojenia postanowiliśmy poszukać nad Jeziorem Bystrzyckim w Zagórzu Śląskim.
Okolice Świdnicy nie grzeszą powalającą liczbą jezior. Jest kilka żwirowni w okolicach Jaworzyny i Strzegomia, jest zbiornik w Dobromierzu, Mietkowie, czy nawet sadzawka w Sulistrowiczkach. Mieliśmy jednak ochotę odpocząć nie tylko nad samą wodą, ale i w „ciekawych okolicznościach przyrody”. Taką kombinację można znaleźć nad Jeziorem Bystrzyckim.
Samo jezioro jest sztucznym zbiornikiem utworzonym po wybudowaniu ogromnej tamy na początku XX wieku. Jest otoczone ze wszystkich stron bardziej lub mniej stromymi zboczami porośniętymi lasem mieszanym. Ścieżka wokół jeziora zapewnia kilkugodzinną frajdę dla spacerowiczów, którzy mogą podziwiać pejzaż całej okolicy z górująceej nad nią wieżą zamku Grodno.
Jeszcze kilkanaście lat temu był to pełen życia teren wypoczynkowy z ośrodkiem Wodniak na czele. Do dyspozycji mieszczuchów były domki, restauracja, plaża, wypożyczalnia sprzętu pływającego, boiska do siatkówki i koszykówki. Teraz boiska porasta trawą, ciekawy budynek dancingowy stał się przechowalnią rozwalonych mebli i starych kapoków, staruszki-domki zaczęły być niebezpieczne do zamieszkania, a budynek restauracji jest postrachem brzegu jeziora. Nawet jedna z większych atrakcji okolicy – kilkudziesięciometrowa wisząca kładka dokonuje swego żywota. Stalowe liny, dawno nie konserwowane, zaczynają rdzewieć. Wejścia na kładkę bronią stalowe druty na stałe do niej przyspawane.
W najbliższej przyszłości będziemy trzymać się z dala od Wodniaka. Renomę okolicy podtrzymuje na szczęście Hotel Borys, gdzie spędziliśmy miłą chwilę przed przejażdżką rowerem wodnym po jeziorze.
Jezioro Bystrzyckie - skalisty brzeg