Calkiem niedawno Y! ogłosiło zniesienie limitów skrzynek poczty elektronicznej, a już przedwczoraj dorzuciło możliwość korzystania z API do poczty elektronicznej. Nie dość tego: będzie płacić autorom aplikacji wykorzystujących usługę Yahoo!Mail za każdą poleconą osobę!
Yahoo!, jak inne wielkie firmy oferujące usługi i aplikacje przez internet, jest bardzo czujna pod względem konkurencyjnych produktów. Będąc największym na świecie dostawcą usługi poczty elektronicznej (prawie 250 milionów użytkowników), Yahoo! nie może pozwolić sobie na przeoczenie chociażby najmniejszego pomysłu, który mógłby spodobać się użytkownikom. Najlepszym sposobem na zabezpieczenie swojej pozycji jest przywiązanie pomysłodawców do swoich rozwiązań; stworzenie zależności pomiędzyy firmą a osobami, które mają ciekawe pomysły.
Dokonać tego można właśnie przez udostępnienie swoich rozwiązań podstawowych, na bazie których inni mogą tworzyć swoje rozwiązania, tzw. mash-upy. Tworzy to swego rodzaju symbiozę pomiędzy Yahoo! a ludźmi z nowymi pomysłami: firma zapewnia sobie pozycję dostawcy podstawowych usług i infrastruktury, autorzy aplikacji zapewniają użytkownikom nowe funkcje, o których twórcy Yahoo!Mail nie pomyśleli wcześniej.
Jak na tym skorzystać?
Wystarczy zrobić aplikację, której użytkownicy poczty Yahoo! zaczną używać. Wymyśleć coś, co będzie dla nich atrakcyjne. Nie trzeba się tutaj martwić o infrastrukturę: wszystko dostarczy Yahoo!. Jedynym zmartwieniem jest jednak tylko wymyślenie tej genialnej usługi 
Poniżej wideo z Hack Day (możliwości zaprezentowania swojego pomysłu wykorzystującego usługi Yahoo!). Pomysł polega na wykorzystaniu API poczty elektronicznej i Flickr. Po nadejściu nowej wiadomości aplikacja próbuje pobrać z flickera zdjęcia na podstawie słów kluczowych w temacie wiadomości, aby wyświetlić wiadomość razem ze zdjęciami.
Coś ciekawego, nie tylko związanego z pocztą, można wymyśleć używając innych publicznych API do usług Yahoo!.